


FBI
Wyd. Uniwersytetu JagiellońskiegoRok wydania: 2009
Seria: Historiai
ISBN: 978-83-233-2665-6
Oprawa: miękka
Ilość stron: 454
Wymiary: 135 x 205
Dostępność: Niedostępna
49.99 zł
Przełomowa historia FBI od jego antyterrorystycznych korzeni w okresie Rekonstrukcji po ataki 11 września.
Ta z werwą opowiedziana historia FBI stanowi pierwszy wyważony i kompletny portret olbrzymiej, potężnej i niekiedy zażarcie krytykowanej amerykańskiej instytucji. Rhodri Jeffreys-Jones, znany specjalista od amerykańskich agencji wywiadowczych, przedstawia jej dzieje w kontekście historii Stanów Zjednoczonych. Przy okazji kwestionuje obiegowe interpretacje, ocenia też mocne i słabe punkty FBI jako instytucji.
Książka zawiera kilka zaskakujących, ale dobrze uargumentowanych spostrzeżeń, np.: że rola J. Edgara Hoovera była i jest wyolbrzymiana, a znaczenie prokuratorów generalnych pomniejszane, że podział działalności kontrwywiadowczej między FBI i CIA w 1947 roku był błędem i że prewencyjne możliwości antyterrorystyczne Biura przed i po 11 września osłabiała ksenofobia. Autor kończy rozważaniami nad dzisiejszym FBI i coraz bardziej kontrowersyjnym charakterem jego uprawnień.
Ta z werwą opowiedziana historia FBI stanowi pierwszy wyważony i kompletny portret olbrzymiej, potężnej i niekiedy zażarcie krytykowanej amerykańskiej instytucji. Rhodri Jeffreys-Jones, znany specjalista od amerykańskich agencji wywiadowczych, przedstawia jej dzieje w kontekście historii Stanów Zjednoczonych. Przy okazji kwestionuje obiegowe interpretacje, ocenia też mocne i słabe punkty FBI jako instytucji.
Książka zawiera kilka zaskakujących, ale dobrze uargumentowanych spostrzeżeń, np.: że rola J. Edgara Hoovera była i jest wyolbrzymiana, a znaczenie prokuratorów generalnych pomniejszane, że podział działalności kontrwywiadowczej między FBI i CIA w 1947 roku był błędem i że prewencyjne możliwości antyterrorystyczne Biura przed i po 11 września osłabiała ksenofobia. Autor kończy rozważaniami nad dzisiejszym FBI i coraz bardziej kontrowersyjnym charakterem jego uprawnień.
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także: