Jakim cudem jeszcze żyję?
Państwowe Muzeum Auschwitz-BirkenauRok wydania: 2006
ISBN: 83-60210-30-6
Oprawa: miękka
Ilość stron: 175
Wymiary: 120 x 190
Dostępność: Niedostępna
22.00 zł
Napisane prostym i obrazowym językiem wspomnienia Bogdana Kolasińskiego, byłego więźnia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz.
We wrześniu 1939 r. 16-letni wówczas autor wspomnień wraz z setkami tysięcy innych mieszkańców Polski wyruszył w wojenną tułaczkę, uciekając przed niemiecką agresją. Był świadkiem bitwy nad Bzurą i porażki wojsk polskich. Wrócił do rodzinnego Krotoszyna gdy trwały jeszcze walki pod Kockiem, broniła się Warszawa, Modlin i Hel.
W ramach prowadzonej przez Niemców antypolskiej polityki cała rodzina została wkrótce wysiedlona do Generalnej Guberni. W 1941 r. Kolasińscy przenieśli się do Suchedniowa na Kielecczyźnie, gdzie jeszcze w tym samym roku Bogdan wstąpił do ruchu oporu w ZWZ/AK. W Suchedniowie był świadkiem wywiezienia przez hitlerowców na zagładę tamtejszych Żydów.
Pracując w miejscowych zakładach przemysłowych autor zaangażował się w potajemną produkcję pistoletów maszynowych typu Sten, jednak w wyniku zdrady i rozbicia grupy został aresztowany przez Gestapo. Po brutalnym śledztwie 19 grudnia 1943 r. został osadzony w Auschwitz.
W obozie katorżniczo pracował przy budowie bocznicy kolejowej. Był świadkiem śmierci wielu swoich kolegów, zamordowanych lub zmarłych z wycieńczenia i chorób. Miał zostać zabity na polecenie niemieckiego kapo-homoseksualisty, któremu się sprzeciwił.
Przeżył tyfus i pobyt w tzw. szpitalu obozowym, skąd obserwował mord na Żydach w komorach gazowych oraz „likwidację” tzw. obozu cygańskiego. Był świadkiem amerykańskich bombardowań leżącej nieopodal fabryki IG Farben oraz buntu więźniów Sonderkommando. Obserwował przybywające do Auschwitz transporty z Polakami, deportowanymi z ogarniętej powstaniem Warszawy.
Przeniesiony pod koniec wojny do jednego z podobozów Buchenwaldu w Niemczech, pracował niewolniczo w fabryce samolotów. W ostatnich dniach wojny zdołał uciec w czasie marszów ewakuacyjnych.
Po wojnie Bogdan Kolasiński powrócił do Krotoszyna, gdzie mieszka do dziś (2007). Jak pisze przeżył dzięki doświadczonym w obozie „Momentom Metafizycznym”, w ostatniej chwili ratującym mu życie.
We wrześniu 1939 r. 16-letni wówczas autor wspomnień wraz z setkami tysięcy innych mieszkańców Polski wyruszył w wojenną tułaczkę, uciekając przed niemiecką agresją. Był świadkiem bitwy nad Bzurą i porażki wojsk polskich. Wrócił do rodzinnego Krotoszyna gdy trwały jeszcze walki pod Kockiem, broniła się Warszawa, Modlin i Hel.
W ramach prowadzonej przez Niemców antypolskiej polityki cała rodzina została wkrótce wysiedlona do Generalnej Guberni. W 1941 r. Kolasińscy przenieśli się do Suchedniowa na Kielecczyźnie, gdzie jeszcze w tym samym roku Bogdan wstąpił do ruchu oporu w ZWZ/AK. W Suchedniowie był świadkiem wywiezienia przez hitlerowców na zagładę tamtejszych Żydów.
Pracując w miejscowych zakładach przemysłowych autor zaangażował się w potajemną produkcję pistoletów maszynowych typu Sten, jednak w wyniku zdrady i rozbicia grupy został aresztowany przez Gestapo. Po brutalnym śledztwie 19 grudnia 1943 r. został osadzony w Auschwitz.
W obozie katorżniczo pracował przy budowie bocznicy kolejowej. Był świadkiem śmierci wielu swoich kolegów, zamordowanych lub zmarłych z wycieńczenia i chorób. Miał zostać zabity na polecenie niemieckiego kapo-homoseksualisty, któremu się sprzeciwił.
Przeżył tyfus i pobyt w tzw. szpitalu obozowym, skąd obserwował mord na Żydach w komorach gazowych oraz „likwidację” tzw. obozu cygańskiego. Był świadkiem amerykańskich bombardowań leżącej nieopodal fabryki IG Farben oraz buntu więźniów Sonderkommando. Obserwował przybywające do Auschwitz transporty z Polakami, deportowanymi z ogarniętej powstaniem Warszawy.
Przeniesiony pod koniec wojny do jednego z podobozów Buchenwaldu w Niemczech, pracował niewolniczo w fabryce samolotów. W ostatnich dniach wojny zdołał uciec w czasie marszów ewakuacyjnych.
Po wojnie Bogdan Kolasiński powrócił do Krotoszyna, gdzie mieszka do dziś (2007). Jak pisze przeżył dzięki doświadczonym w obozie „Momentom Metafizycznym”, w ostatniej chwili ratującym mu życie.
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:
• I Bóg o nas zapomniał
• Jesień młodości
• ...płakaliśmy bez łez...
• Smak kresów. Czar Polesia.
• Bagnet Wojska Polskiego 1914-1999. Tom 1 Bagnet austro-węgierski w WP 1914-1930
• Wysiedlenie czy wypędzenie? Ludność niemiecka w Polsce w latach 1945-1949
• Zburzyć i zaorać...?
• Rachunków nie zamykamy
• Gross Rosen - kaseta VHS
• Ilu ludzi zginęło w KL Auschwitz
• Jesień młodości
• ...płakaliśmy bez łez...
• Smak kresów. Czar Polesia.
• Bagnet Wojska Polskiego 1914-1999. Tom 1 Bagnet austro-węgierski w WP 1914-1930
• Wysiedlenie czy wypędzenie? Ludność niemiecka w Polsce w latach 1945-1949
• Zburzyć i zaorać...?
• Rachunków nie zamykamy
• Gross Rosen - kaseta VHS
• Ilu ludzi zginęło w KL Auschwitz