Miasteczko G... i okolice...
Fundacja SąsiedziRok wydania: 2019
ISBN: 978-83-64505-66-9
Oprawa: miękka
Ilość stron: 136
Wymiary: 145 x 210
Dostępność: Na półce
27.20 zł
Tam w kościele modli się po polsku, a w domu rozmawia „po prostemu.”
Gdzie jest to magiczne „Tam?” Gdy ruszasz w wędrówkę po Grodnie z Wiktorem Szałkiewiczem, wszystko może się zdarzyć. W piątkowe popołudnie rabin obwieszcza nadejście szabatu. Ściskasz dłoń króla Stefana Batorego, a chwilę potem ubogi Żyd częstuje cię śledziem wprost z beczki. Na Wysokim Rynku grają „Czerwone Gitary” – tak głośno, że gipsowemu Leninowi odpada wskazujący palec. Patrzysz, jak Niemnem suną do Prus Wschodnich ciężkie wiciny, idziesz dalej.
Przed dworcem kolejowym widzisz tyle taksówek, że zaczynasz się zastanawiać, czy – aby nie skisnąć z nudy – jedni taksówkarze nie wożą przypadkiem innych taksówkarzy? Na peronie, łowiąc nozdrzami wiatr dolatujący „z Polszczy”, kłębi się tłum przemytników. W jednej walizce trzydzieści par banalnych kalesonów, w innej odświętne spodnie Jana Nowaka-Jeziorańskiego, w kolejnej papierosy, mydło włoskie i maść na korzonki …
Grodna i okolicznych miasteczek, opiewanych przez Orzeszkową i Czeczota, Mickiewicza i Kondratowicza daremnie szukać na mapie. Chyba, że mówimy o mapie pamięci Wiktora Szałkiewicza. Wtedy - owszem, wtedy – tak.
Michał Androsiuk
Gdzie jest to magiczne „Tam?” Gdy ruszasz w wędrówkę po Grodnie z Wiktorem Szałkiewiczem, wszystko może się zdarzyć. W piątkowe popołudnie rabin obwieszcza nadejście szabatu. Ściskasz dłoń króla Stefana Batorego, a chwilę potem ubogi Żyd częstuje cię śledziem wprost z beczki. Na Wysokim Rynku grają „Czerwone Gitary” – tak głośno, że gipsowemu Leninowi odpada wskazujący palec. Patrzysz, jak Niemnem suną do Prus Wschodnich ciężkie wiciny, idziesz dalej.
Przed dworcem kolejowym widzisz tyle taksówek, że zaczynasz się zastanawiać, czy – aby nie skisnąć z nudy – jedni taksówkarze nie wożą przypadkiem innych taksówkarzy? Na peronie, łowiąc nozdrzami wiatr dolatujący „z Polszczy”, kłębi się tłum przemytników. W jednej walizce trzydzieści par banalnych kalesonów, w innej odświętne spodnie Jana Nowaka-Jeziorańskiego, w kolejnej papierosy, mydło włoskie i maść na korzonki …
Grodna i okolicznych miasteczek, opiewanych przez Orzeszkową i Czeczota, Mickiewicza i Kondratowicza daremnie szukać na mapie. Chyba, że mówimy o mapie pamięci Wiktora Szałkiewicza. Wtedy - owszem, wtedy – tak.
Michał Androsiuk
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:
• Moniuszko Powieść biograficzna
• Mistrzowie kabaretu. Marian Hemar i Fryderyk Járosy
• Napoleoński amok Polaków
• Książka a stalinizm
• Marsz
• Medyceusze Rodzina u władzy
• Zapomniane miejsca Dolnego Śląska. Sudety Zachodnie
• Język polski na Kresach
• Dwory i pałace na Litwie
• Longobardowie Ostatni z wielkiej wędrówki ludów
• Mistrzowie kabaretu. Marian Hemar i Fryderyk Járosy
• Napoleoński amok Polaków
• Książka a stalinizm
• Marsz
• Medyceusze Rodzina u władzy
• Zapomniane miejsca Dolnego Śląska. Sudety Zachodnie
• Język polski na Kresach
• Dwory i pałace na Litwie
• Longobardowie Ostatni z wielkiej wędrówki ludów