Nietuzinkowe historie pomników Warszawy
VedaRok wydania: 2019
ISBN: 978-83-64109-45-4
Oprawa: miękka
Ilość stron: 307
Wymiary: 145 x 205
Dostępność: Na półce
38.20 zł
Tym razem znana warszawska przewodniczka Ewa Sztompke zaprasza swoich czytelników na wyprawę śladami warszawskich pomników. Zachęcając do wspólnych wędrówek, pisze we wstępie do książki: Nietuzinkowe historie pomników Warszawy to drugi zbiór moich przewodnickich opowieści. Po Nietuzinkowych mieszkańcach Warszawy, postanowiłam przybliżyć dzieje stołecznych pomników i historie postaci w nich uwiecznionych. W trzydziestu rozdziałach znajdziecie opowieści o ponad osiemdziesięciu warszawskich monumentach”.
Andrzej Jacek Blikle – o książce:
„Całe moje długie życie przemieszkałem w Warszawie, sądziłem więc, że wiem o niej chociażby to, co najważniejsze.
A jednak nie wiedziałem, że Kolumna Zygmunta była pierwszym pomnikiem postaci świeckiej na kolumnie w nowożytnej Europie.
Nie wiedziałem, że książę Józef Poniatowski dłuta Thorvaldsena, który stoi dziś na tle Pałacu Prezydenckiego, zmieniał swoje miejsce sześciokrotnie, choć wiedziałem, że jego premierowe postawienie w Warszawie wywołało burzę wśród byłych podwładnych – nasz generał bez spodni!
Nie wiedziałem o istnieniu dziewiętnastowiecznego pomnika Budowy Szosy Brzeskiej postawionego dla uczczenia wysiłku bezimiennych budowniczych, którzy w cztery lata położyli 198 km drogi mając jako narzędzia jedynie łopatę, kilof i konną furkę.
No i nie wiedziałem wreszcie, że umawiając się w młodych latach na dziedzińcu Akademii Sztuk Pięknych z moją przyszłą żoną Małgorzatą, czekałem na nią pod pomnikiem – a właściwie kopią pomnika kondotiera, którego oryginał został stworzony w roku 1496 przez Andrea del Verrocchio, na zamówienie tegoż kondotiera. A skąd się taki pomnik wziął w Warszawie, skoro nie jest z nią w żaden sposób związany?
O tym i o bardzo wielu innych historiach i anegdotach można przeczytać w książce Ewy Sztompke. Tej lektury stanowczo nie można zaniedbać.”
Andrzej Jacek Blikle – o książce:
„Całe moje długie życie przemieszkałem w Warszawie, sądziłem więc, że wiem o niej chociażby to, co najważniejsze.
A jednak nie wiedziałem, że Kolumna Zygmunta była pierwszym pomnikiem postaci świeckiej na kolumnie w nowożytnej Europie.
Nie wiedziałem, że książę Józef Poniatowski dłuta Thorvaldsena, który stoi dziś na tle Pałacu Prezydenckiego, zmieniał swoje miejsce sześciokrotnie, choć wiedziałem, że jego premierowe postawienie w Warszawie wywołało burzę wśród byłych podwładnych – nasz generał bez spodni!
Nie wiedziałem o istnieniu dziewiętnastowiecznego pomnika Budowy Szosy Brzeskiej postawionego dla uczczenia wysiłku bezimiennych budowniczych, którzy w cztery lata położyli 198 km drogi mając jako narzędzia jedynie łopatę, kilof i konną furkę.
No i nie wiedziałem wreszcie, że umawiając się w młodych latach na dziedzińcu Akademii Sztuk Pięknych z moją przyszłą żoną Małgorzatą, czekałem na nią pod pomnikiem – a właściwie kopią pomnika kondotiera, którego oryginał został stworzony w roku 1496 przez Andrea del Verrocchio, na zamówienie tegoż kondotiera. A skąd się taki pomnik wziął w Warszawie, skoro nie jest z nią w żaden sposób związany?
O tym i o bardzo wielu innych historiach i anegdotach można przeczytać w książce Ewy Sztompke. Tej lektury stanowczo nie można zaniedbać.”
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także: