Okruchy Atlantydy
Libra PLRok wydania: 2017
ISBN: 978-83-63526-08-5
Oprawa: twarda
Ilość stron: 240
Wymiary: 140 x 210
Dostępność: Na półce
38.20 zł
Zdzisław Skrok – archeolog, podróżnik, popularyzator nauki i publicysta. Jest autorem książek zawierających eseje historyczne i archeologiczne, m.in. Podolska legenda (2007), Wielkie Rozdroże. Ćwiczenia terenowe z archeologii wyobraźni (2008) Mądrość prawieków (2009), Wymowność rzeczy (2012), Czy wikingowie stworzyli Polskę? (2013).
W Okruchach Atlantydy zabiera nas w podróż na Kresy, na początku lat 90. minionego stulecia. Podróż w poszukiwaniu szlachty zagrodowej na Wileńszczyźnie i Polesiu, czartów na Białorusi, polskich śladów na Podolu, Vincenzowskiej prawdy starowieku w Czarnohorze, ale też iście awanturniczych przygód w Gorganach i Bieszczadach Wschodnich.
,,Były to podróże swobody, choć na granicach upadłego imperium nadal szczerzyły kły druciane sistiemy, wyżki i pasy codziennie bronowanej ziemi. Wszystko tam było dla mnie nowe, zaskakujące ale w jakiś sposób też znajome, bliskie, nasze. Rozpoznawane w ruinach dworów i zamków, w cmentarnych nagrobkach, w mowie ludzi którzy przetrwali czas zagłady i doczekali sczeźnięcia Bestii. Była to też kraina nie znająca jeszcze pojęcia turystyki masowej, zorganizowanej, prawie pozbawiona lokalnych środków transportu i bazy noclegowej, w rzadko dostępnych sklepach oferująca jedynie chleb i wódkę. Co akurat na nas, wytrenowanych w gospodarce pustych haków, nie robiło wrażenia(...).
W Okruchach Atlantydy zabiera nas w podróż na Kresy, na początku lat 90. minionego stulecia. Podróż w poszukiwaniu szlachty zagrodowej na Wileńszczyźnie i Polesiu, czartów na Białorusi, polskich śladów na Podolu, Vincenzowskiej prawdy starowieku w Czarnohorze, ale też iście awanturniczych przygód w Gorganach i Bieszczadach Wschodnich.
,,Były to podróże swobody, choć na granicach upadłego imperium nadal szczerzyły kły druciane sistiemy, wyżki i pasy codziennie bronowanej ziemi. Wszystko tam było dla mnie nowe, zaskakujące ale w jakiś sposób też znajome, bliskie, nasze. Rozpoznawane w ruinach dworów i zamków, w cmentarnych nagrobkach, w mowie ludzi którzy przetrwali czas zagłady i doczekali sczeźnięcia Bestii. Była to też kraina nie znająca jeszcze pojęcia turystyki masowej, zorganizowanej, prawie pozbawiona lokalnych środków transportu i bazy noclegowej, w rzadko dostępnych sklepach oferująca jedynie chleb i wódkę. Co akurat na nas, wytrenowanych w gospodarce pustych haków, nie robiło wrażenia(...).
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także: