Passchendaele. Kampania we Flandrii 1917
InforteditionsRok wydania: 2009
Seria: Bitwy/Taktyka
ISBN: 978-83-89943-36-1
Oprawa: miękka
Ilość stron: 424
Wymiary: 145 x 200
Dostępność: Niedostępna
39.90 zł
Kampania we Flandrii i wieńcząca ją bitwa o Passchendaele stanowiła jedno z najważniejszych wydarzeń militarnych I wojny światowej - jednego z największych i najbardziej brzemiennych w skutkach konfliktów w historii naszego kontynentu. Rozpoczęta tu latem 1917 roku ofensywa armii brytyjskiej wspieranej przez Francuzów miała na celu przełamanie linii frontu i wyrzucenie Niemców z baz morskich na wybrzeżu Belgii. Jej autor - brytyjski marszałek Haig - wierzył głęboko, iż będzie to punkt zwrotny całej wojny.
Na podmokłych polach Flandrii starły się ze sobą ogromne armie - łącznie ponad 130 dywizji. Latem 1917 r. wojska brytyjskie osiągnęły maksimum swoich możliwości - tak pod względem liczebności, jak i wyszkolenia i wyposażenia. Inaczej rzecz się miała po stronie przeciwnej - armia niemiecka zmęczona trzyletnimi już zmaganiami zaległa na umocnionych pozycjach obronnych, czekając aż rozstrzygnięcie zapadnie na morzu. Trwające 4 miesiące mordercze walki nie wyłoniły zwycięzcy. Obaj przeciwnicy - Haig i Ludendorff nie zdołali zrealizować swoich planów poza wykrwawieniem wojsk przeciwnika. Dla jednych i dla drugich miało to olbrzymie konsekwencje w ostatnim roku zmagań. Zanim jednak poddamy obu dowódców druzgocącej krytyce, przyjrzyjmy się bliżej uwarunkowaniom w jakich toczyła się ta bitwa, prześledźmy jej przebieg próbując przy tym poszukać "okoliczności łagodzących". Autor nie podaje Czytelnikowi gotowej odpowiedzi. Niech każdy spróbuje ocenić sam czy wielkie bitwy na wyniszczenie - takie jak bitwa pod Passchendaele - miały jakiekolwiek uzasadnienie wojskowe, czy były jedynie - jak to ujął jeden z angielskich historyków - "ślepymi rzeźniami tej ślepej wojny".
Na podmokłych polach Flandrii starły się ze sobą ogromne armie - łącznie ponad 130 dywizji. Latem 1917 r. wojska brytyjskie osiągnęły maksimum swoich możliwości - tak pod względem liczebności, jak i wyszkolenia i wyposażenia. Inaczej rzecz się miała po stronie przeciwnej - armia niemiecka zmęczona trzyletnimi już zmaganiami zaległa na umocnionych pozycjach obronnych, czekając aż rozstrzygnięcie zapadnie na morzu. Trwające 4 miesiące mordercze walki nie wyłoniły zwycięzcy. Obaj przeciwnicy - Haig i Ludendorff nie zdołali zrealizować swoich planów poza wykrwawieniem wojsk przeciwnika. Dla jednych i dla drugich miało to olbrzymie konsekwencje w ostatnim roku zmagań. Zanim jednak poddamy obu dowódców druzgocącej krytyce, przyjrzyjmy się bliżej uwarunkowaniom w jakich toczyła się ta bitwa, prześledźmy jej przebieg próbując przy tym poszukać "okoliczności łagodzących". Autor nie podaje Czytelnikowi gotowej odpowiedzi. Niech każdy spróbuje ocenić sam czy wielkie bitwy na wyniszczenie - takie jak bitwa pod Passchendaele - miały jakiekolwiek uzasadnienie wojskowe, czy były jedynie - jak to ujął jeden z angielskich historyków - "ślepymi rzeźniami tej ślepej wojny".
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:
• Pod znakiem swastyki
• Dyktatura generała Primo de Rivery a hiszpańskie tradycje imperialne 1923-1930
• Izera i Ypres
• Żołnierze nieugięci
• Kosmiczna układanka
• Wielka Wojna 1914-1918 w zarysie
• Carl von Clausewitz. O wojnie
• Gorlice 1915
• Największe i przełomowe bitwy I wojny światowej.
• Powstanie styczniowe
• Dyktatura generała Primo de Rivery a hiszpańskie tradycje imperialne 1923-1930
• Izera i Ypres
• Żołnierze nieugięci
• Kosmiczna układanka
• Wielka Wojna 1914-1918 w zarysie
• Carl von Clausewitz. O wojnie
• Gorlice 1915
• Największe i przełomowe bitwy I wojny światowej.
• Powstanie styczniowe