Pięć tysięcy kilometrów przez Indie i Nepal
ScriptoriumRok wydania: 2017
ISBN: 978-83-62625-99-4
Oprawa: miękka
Ilość stron: 200
Wymiary: 145 x 210
Dostępność: Dostępna za 3-5 dni
63.00 zł
Ze "WSTĘPU"
"W moim spojrzeniu na Indie mam dystans czasu – 37 lat od pierwszego pobytu do dziś. Co się zmieniło? Bardzo dużo, choć pozornie bardzo mało. Gdy patrzę na swoje zdjęcia ulicy Main Bazaar w Delhi sprzed 37 lat, to niby wszystko wygląda tak samo, ale to tylko pozory. Indie są dziś jednym z najszybciej rozwijających się krajów świata. Lata polityki izolacjonizmu gospodarczego Indiry Gandhi i związanego z nią zastoju gospodarczego dawno minęły.
Dzisiejsze Indie to ogromny przemysł – już nie tylko włókienniczy i odzieżowy, choć nadal on istnieje, ale i olbrzymia produkcja motoryzacyjna, hutnicza, elektroniczna. W Indiach, w Bangalore, znajduje się dziś największy w świecie - obok amerykańskiej Doliny Krzemowej - ośrodek informatyczny, istne zagłębie nowoczesnej technologii. A jednocześnie po Pahargnju w Delhi nadal chodzą krowy, głównym środkiem lokomocji jest riksza, a większość produkcji odzieżowej powstaje w warunkach manufaktury.
To kraj wielkich sprzeczności. Kraj, który ma zarówno parę milionów „świętych mężów” sadhu, którzy nigdy nie pracowali i nigdy nie chodzili do szkoły, jak i największą liczbę informatyków. Mało kto wie, że ponad połowa informatyków świata to Hindusi.
Czy można znać Indie? A które Indie? Indie ludzi szyjących na ulicy kołdry wprost na ziemi, rikszarzy zarabiających pedałowaniem, czy Indie inżynierów z koncernu Tata projektujących nowoczesne samochody, informatyków, grafików, projektantów, których spora część pracuje przez internet w amerykańskich firmach?
Nie ma jednych Indii i nie ma jednej wiedzy o Indiach".
"W moim spojrzeniu na Indie mam dystans czasu – 37 lat od pierwszego pobytu do dziś. Co się zmieniło? Bardzo dużo, choć pozornie bardzo mało. Gdy patrzę na swoje zdjęcia ulicy Main Bazaar w Delhi sprzed 37 lat, to niby wszystko wygląda tak samo, ale to tylko pozory. Indie są dziś jednym z najszybciej rozwijających się krajów świata. Lata polityki izolacjonizmu gospodarczego Indiry Gandhi i związanego z nią zastoju gospodarczego dawno minęły.
Dzisiejsze Indie to ogromny przemysł – już nie tylko włókienniczy i odzieżowy, choć nadal on istnieje, ale i olbrzymia produkcja motoryzacyjna, hutnicza, elektroniczna. W Indiach, w Bangalore, znajduje się dziś największy w świecie - obok amerykańskiej Doliny Krzemowej - ośrodek informatyczny, istne zagłębie nowoczesnej technologii. A jednocześnie po Pahargnju w Delhi nadal chodzą krowy, głównym środkiem lokomocji jest riksza, a większość produkcji odzieżowej powstaje w warunkach manufaktury.
To kraj wielkich sprzeczności. Kraj, który ma zarówno parę milionów „świętych mężów” sadhu, którzy nigdy nie pracowali i nigdy nie chodzili do szkoły, jak i największą liczbę informatyków. Mało kto wie, że ponad połowa informatyków świata to Hindusi.
Czy można znać Indie? A które Indie? Indie ludzi szyjących na ulicy kołdry wprost na ziemi, rikszarzy zarabiających pedałowaniem, czy Indie inżynierów z koncernu Tata projektujących nowoczesne samochody, informatyków, grafików, projektantów, których spora część pracuje przez internet w amerykańskich firmach?
Nie ma jednych Indii i nie ma jednej wiedzy o Indiach".
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:
• Zaginione Miasto Boga Małp
• Niewiasty, bądźcie ostrożne!
• Puszcza Nalibocka. Mapa turystyczno-historyczna
• Antyczna sztuka wojenna tom I
• Antyczna sztuka wojenna tom IV
• Pod ożywczym drzew cieniem...
• Katarzy
• Antyczna sztuka wojenna tom II
• Bestiariusz Słowiański Część pierwsza i druga
• Naga Góra
• Niewiasty, bądźcie ostrożne!
• Puszcza Nalibocka. Mapa turystyczno-historyczna
• Antyczna sztuka wojenna tom I
• Antyczna sztuka wojenna tom IV
• Pod ożywczym drzew cieniem...
• Katarzy
• Antyczna sztuka wojenna tom II
• Bestiariusz Słowiański Część pierwsza i druga
• Naga Góra