Aby o nich nie zapomniano
LTWRok wydania: 2017
ISBN: 978-83-7565-514-8
Oprawa: miękka
Ilość stron: 466
Wymiary: 145 x 205
Dostępność: Na półce
38.00 zł
Jan Radożycki (1911–2003), filolog klasyczny, tłumacz dzieł starożytnych (m.in. Józefa Flawiusza) i współczesnych, uhonorowany nagrodami Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich oraz Polskiego PEN Clubu.
W niniejszych wspomnieniach opowiada o swoim życiu, które w dużej części przypadło na jeden z najbardziej tragicznych okresów w historii Polski. Swój udział w Kampanii Wrześniowej 1939 r. opłacił utratą oka, a uczestnictwo w ruchu oporu skazało go na wieloletnią tułaczkę i nieustającą ucieczkę przed gestapo. Po wojnie, podobnie jak wielu polskich patriotów, nie zaprzestał działalności konspiracyjnej i w efekcie dostał się w ręce UB. Niezwykły hart ducha i dar pokonywania trudności, a także Boża opieka pozwoliły mu przetrwać najbardziej dramatyczne i ciężkie chwile.
Po sześciu latach wojennej tułaczki i dziewięciu więziennej udręki potrafił powrócić do pracy filologicznej, tak że pod koniec życia mógł poszczycić się sporym dorobkiem naukowo-literackim. Dzieje autora stanowią doskonały przykład, jak wielką rolę w życiu człowieka może odegrać siła charakteru oraz optymistyczne i pełne wiary usposobienie.
Opowieść o własnych losach stała się dla autora okazją, aby zapoznać Czytelnika z wybitnymi uczestnikami polskiej walki o niepodległość. Niektórzy oddali swe życie w bezpośrednich zmaganiach z okupantami, inni pomarli w więzieniach, a części udało się przetrwać. O wielu się już dzisiaj nie pamięta, a byli to ludzie, którzy często wykazywali się nadzwyczajnym bohaterstwem.
W niniejszych wspomnieniach opowiada o swoim życiu, które w dużej części przypadło na jeden z najbardziej tragicznych okresów w historii Polski. Swój udział w Kampanii Wrześniowej 1939 r. opłacił utratą oka, a uczestnictwo w ruchu oporu skazało go na wieloletnią tułaczkę i nieustającą ucieczkę przed gestapo. Po wojnie, podobnie jak wielu polskich patriotów, nie zaprzestał działalności konspiracyjnej i w efekcie dostał się w ręce UB. Niezwykły hart ducha i dar pokonywania trudności, a także Boża opieka pozwoliły mu przetrwać najbardziej dramatyczne i ciężkie chwile.
Po sześciu latach wojennej tułaczki i dziewięciu więziennej udręki potrafił powrócić do pracy filologicznej, tak że pod koniec życia mógł poszczycić się sporym dorobkiem naukowo-literackim. Dzieje autora stanowią doskonały przykład, jak wielką rolę w życiu człowieka może odegrać siła charakteru oraz optymistyczne i pełne wiary usposobienie.
Opowieść o własnych losach stała się dla autora okazją, aby zapoznać Czytelnika z wybitnymi uczestnikami polskiej walki o niepodległość. Niektórzy oddali swe życie w bezpośrednich zmaganiach z okupantami, inni pomarli w więzieniach, a części udało się przetrwać. O wielu się już dzisiaj nie pamięta, a byli to ludzie, którzy często wykazywali się nadzwyczajnym bohaterstwem.
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:
• Aby o nich nie zapomniano
• Aby wpadła w oko...
• Akcja Specjalna WISŁA
• Od Torunia do Charkowa
• Autobiografia i teksty wybrane
• Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej
• 437 Panzerbefehlswagen Sd Kfz 266,267,268 Tank Power vol. CLXXVII
• Kampania 1813 roku na północnym zachodzie Księstwa Warszawskiego
• Ach, te Czeszki
• Absurdy PRL-u. Antologia
• Aby wpadła w oko...
• Akcja Specjalna WISŁA
• Od Torunia do Charkowa
• Autobiografia i teksty wybrane
• Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej
• 437 Panzerbefehlswagen Sd Kfz 266,267,268 Tank Power vol. CLXXVII
• Kampania 1813 roku na północnym zachodzie Księstwa Warszawskiego
• Ach, te Czeszki
• Absurdy PRL-u. Antologia