Frunze w meczecie
św. WojciechRok wydania: 2016
ISBN: 978-83-8065-007-7
Oprawa: miękka
Ilość stron: 168
Wymiary: 140 x 205
Dostępność: Na półce
21.00 zł
Jedynym państwem Azji Centralnej, które zagnieździło się w świadomości Europejczyków, pozostaje Afganistan. Dawne republiki radzieckie: Tadżykistan, Turkmenistan, Uzbekistan i Kirgistan, zlewają się w jakąś bezkształtną całość, ich istnienie umyka świadomości Europejczyków. I tylko dzięki temu, że stały się państwami końca, zachowały one stary, niekoniecznie dobry świat. Pozostały probierzem tego, czym było imperium radzieckie i co po sobie zostawiło – na każdej możliwej płaszczyźnie: politycznej, gospodarczej, religijnej, kulturowej, społecznej.
Frunze w meczecie jest kulturowym reportażem z Kirgistanu – niegdysiejszej Kirgizji, jednego z najbardziej tajemniczych państw Azji Centralnej. Autor pokazuje jego teraźniejszość, mocno – znacznie mocniej, niżbyśmy się spodziewali – naznaczoną sowiecką przeszłością. Pokazuje świat o historii długiej i krótkiej zarazem. Świat, który miał być monolitem, a jest pełen sprzeczności.
Ontologicznie końcem będzie to, co nieistotne i niewidoczne. Albo nieistniejące. Kirgizja jest na końcu. Na końcu świata. Niewielu ludzi wie, gdzie jest Kirgizja, a jeszcze mniej – czym ona jest. Można tam znaleźć Związek Radziecki, jaki przechowujemy we wspomnieniach. Dziadowski, a jednocześnie egzotyczny. Fascynujący i odpychający zarazem. Taka jest właśnie Kirgizja: azjatycka kultura zmieszana z islamem i sowiecką historią. Państwo zupełnie nieznane, w którym czas płynie wolniej. Kirgizja ostatnia, na samym końcu.
Frunze w meczecie jest kulturowym reportażem z Kirgistanu – niegdysiejszej Kirgizji, jednego z najbardziej tajemniczych państw Azji Centralnej. Autor pokazuje jego teraźniejszość, mocno – znacznie mocniej, niżbyśmy się spodziewali – naznaczoną sowiecką przeszłością. Pokazuje świat o historii długiej i krótkiej zarazem. Świat, który miał być monolitem, a jest pełen sprzeczności.
Ontologicznie końcem będzie to, co nieistotne i niewidoczne. Albo nieistniejące. Kirgizja jest na końcu. Na końcu świata. Niewielu ludzi wie, gdzie jest Kirgizja, a jeszcze mniej – czym ona jest. Można tam znaleźć Związek Radziecki, jaki przechowujemy we wspomnieniach. Dziadowski, a jednocześnie egzotyczny. Fascynujący i odpychający zarazem. Taka jest właśnie Kirgizja: azjatycka kultura zmieszana z islamem i sowiecką historią. Państwo zupełnie nieznane, w którym czas płynie wolniej. Kirgizja ostatnia, na samym końcu.
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:
• Fundacje sakralne Czettritzów w Wałbrzychu i okolicach
• Fotografie które nie zmieniły świata
• Sowietyzacja Polski w 1920 roku
• Obrona Moskwy Północne skrzydło
• Czerwona róża
• Twierdza poligonalna
• Armia Flandrii i Hiszpańska Droga 1567-1659
• Francuski wiek i obrazy rokoka w świetle nowoczesnej krytyki i sztuki
• Frontinus O akweduktach miasta Rzymu. Traktaty miernicze
• Jerozolima Miasto Boga
• Fotografie które nie zmieniły świata
• Sowietyzacja Polski w 1920 roku
• Obrona Moskwy Północne skrzydło
• Czerwona róża
• Twierdza poligonalna
• Armia Flandrii i Hiszpańska Droga 1567-1659
• Francuski wiek i obrazy rokoka w świetle nowoczesnej krytyki i sztuki
• Frontinus O akweduktach miasta Rzymu. Traktaty miernicze
• Jerozolima Miasto Boga
Recenzje
Brak recenzji tej pozycji |