Od Nachodu do Wersalu 1866-1871
InforteditionsRok wydania: 2017
Seria: Pola Bitew
ISBN: 978-83-64023-86-6
Oprawa: miękka
Ilość stron: 72
Wymiary: 165 x 235
Dostępność: Na półce
21.90 zł
Fragment:
"Wsparci ogniem artyleryjskim żołnierze 25 batalionu strzelców wdarli się do Wenzelsberga, zajmując otoczony solidnym murem cmentarz ewangelicki i pobliskie sady owocowe.
Z naprzeciwka nadchodzili już jednak Westfalczycy z 37 regimentu fizylierów i Wielkopolanie z Pięćdziesiątki Ósemki, wsparci przez półtora kompanii własnych jegrów, w zielonych uniformach trudnych do dostrzeżenie pośród okolicznych zarośli. Co ważniejsze jednak, obok jegrów przybyły także dwie baterie dział pod majorem Meisznerem. 12 armat pruskich w krótkim czasie stłamsiło ogień Austriaków, mogących wystawić tylko połowę tych luf co przeciwnik. Wśród wybuchających jaszczy rakuska bateria musiała wycofać się paręset metrów w tył. Pojawienie się granatowych mundurów na lizjerach lasów skłoniło wodza austriackiej awangardy, generała majora Moritza Hertwecka von Hauenberstein, do pchnięcia w ich stronę dwóch batalionów Czterdziestki Jedynki, lecz te zawróciły w popłochu, gonione przez zwycięzców. Osłonę zapewnił uciekającym III baon z 56 regimentu, z flanki kontratakujący pewnych swego Prusaków – zanim Niemcy zmienili front, najśmielsi Galicjanie już im siedzieli na karkach..."
"Wsparci ogniem artyleryjskim żołnierze 25 batalionu strzelców wdarli się do Wenzelsberga, zajmując otoczony solidnym murem cmentarz ewangelicki i pobliskie sady owocowe.
Z naprzeciwka nadchodzili już jednak Westfalczycy z 37 regimentu fizylierów i Wielkopolanie z Pięćdziesiątki Ósemki, wsparci przez półtora kompanii własnych jegrów, w zielonych uniformach trudnych do dostrzeżenie pośród okolicznych zarośli. Co ważniejsze jednak, obok jegrów przybyły także dwie baterie dział pod majorem Meisznerem. 12 armat pruskich w krótkim czasie stłamsiło ogień Austriaków, mogących wystawić tylko połowę tych luf co przeciwnik. Wśród wybuchających jaszczy rakuska bateria musiała wycofać się paręset metrów w tył. Pojawienie się granatowych mundurów na lizjerach lasów skłoniło wodza austriackiej awangardy, generała majora Moritza Hertwecka von Hauenberstein, do pchnięcia w ich stronę dwóch batalionów Czterdziestki Jedynki, lecz te zawróciły w popłochu, gonione przez zwycięzców. Osłonę zapewnił uciekającym III baon z 56 regimentu, z flanki kontratakujący pewnych swego Prusaków – zanim Niemcy zmienili front, najśmielsi Galicjanie już im siedzieli na karkach..."
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:
• Labirynt Behemota
• Zamki i pałace województwa śląskiego - mapa 1:210000
• Od Napoleona do De Gaulle'a
• Od morza do morza - 10 opowiadań z czasów Jagiellonów
• Od Ober-Selk do Meksyku 1864-1867
• Historia ogrodów
• Rajmund Rembieliński Wizjoner i menedżer Łodzi przemysłowej
• Od Magenty do Meksyku 1859-1867
• Historia jedwabiu
• Od nazistowskiej twierdzy do polskich koszar
• Zamki i pałace województwa śląskiego - mapa 1:210000
• Od Napoleona do De Gaulle'a
• Od morza do morza - 10 opowiadań z czasów Jagiellonów
• Od Ober-Selk do Meksyku 1864-1867
• Historia ogrodów
• Rajmund Rembieliński Wizjoner i menedżer Łodzi przemysłowej
• Od Magenty do Meksyku 1859-1867
• Historia jedwabiu
• Od nazistowskiej twierdzy do polskich koszar
Recenzje
Brak recenzji tej pozycji |