W sercu Polski. Małe miasta, zamki, wsie
NorbertinumRok wydania: 2019
ISBN: 978-83-7222-659-4
Oprawa: miękka
Ilość stron: 194
Wymiary: 145 x 205
Dostępność: Na półce
39.90 zł
W sercu Polski jest zbiorem podróżniczych reportaży o literacko-historycznych kontekstach, będących połączeniem wykładu z historii, historii sztuki, geografii, współczesnych obserwacji oraz osobistych wrażeń i przemyśleń, pokłosiem peregrynacji Rosy Bailly po Polsce. Wydana w 1936 roku, przyniosła jej rok później laury Akademii Francuskiej w dziedzinie literatury oraz złoty medal Polskiej Akademii Literatury. W ulotce reklamującej książkę pisano: „[...] magiczne mokradła i nieogarnione aż po horyzont równiny [...], bastiony polskości naprzeciwko Azji, na granicy z ZSRR i naprzeciw Niemiec, na Górnym Śląsku, święte miejsca pielgrzymek, radosnych wycieczek w góry, odkrywanie krypt, przepych strojów ludowych, pałace i magnaci, malownicze miasteczka i ich Żydzi: to Polska pełna barw i mało znana Francuzom, którą przywołała pani Rosa Bailly”.
Była to opowieść o Polsce prowincjonalnej, omijanej zwykle przez przyjezdnych podążających utartymi szlakami pomiędzy Warszawą, Krakowem a Lwowem i Wilnem. Jest to obraz Polski nieco wyidealizowany, pełen emocji i romantycznych uniesień, pozbawiony ciemnych stron i rysów, obraz, w którym nawet smród dzielnicy żydowskiej składa się na jej niepowtarzalny i urokliwy klimat. Obraz małych miasteczek, ukrytych skarbów architektury, uroków bezkresnych bagien wokół Pińska, tajemniczości Polesia i rozciągających się po horyzont nizin Podola. Polski, w której przetrwały nietknięte zachodnią cywilizacją wartości i codzienność, jakże różne od zepsutej, jak to czuła Rosa, dekadencją Francji, Polski, w której bryczka była podstawowym środkiem lokomocji, a stroje chłopów trwały w niezmienionej postaci od stuleci, Polski kresów, wschodnich i śląskich, miasteczek i wiosek ukrytych na ogół przed ciekawskim okiem turystów. Książka była głęboko subiektywną opowieścią o jej poznawaniu Polski, o jej podróżach i wrażeniach, o ludziach, których na swojej polskiej drodze spotkała.
Prowincjonalna Polska jest w jej oczach malownicza, barwna, fascynująca swoją innością i jakąś pierwotną czystością, jest to obraz piękny, ale jednak nieco powierzchowny. Jej oczy, to życzliwe oczy przybysza urzeczonego tym, co widzi, ale skupionego na zewnętrznych opisach i odczuciach, trochę protekcjonalnego, trochę naiwnego, niedostrzegającego tego, co ukryte pod powierzchnią malowniczego obrazka. Dostrzegała wszelkie niuanse koloru, kształtu, szczegółu przyrody i architektury, dostrzegała wiele, ale twarda realność życia prowincji, jej złożoność (szczególnie w odniesieniu do Kresów wschodnich), dramaty, ukryte mechanizmy funkcjonowania albo umykały obserwacji Rosy, albo też nie zdecydowała się na ich ukazanie w swojej opowieści. Nie zmienia to jednak faktu, że barwny arras utkany przez Rosę w Au coeur de la Pologne jest jedną z piękniejszych impresji na temat polskiej prowincji, jaką możemy odnaleźć w opowieściach cudzoziemców o Polsce, impresją, która zamknęła w sobie świat już nieistniejący, ale ciągle dostępny czytelnikom dzięki jej słowom.
dr hab. Małgorzata Nossowska, fragment wstępu
„Nie pytaj, co Polska może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla Polski”.
Taka myśl przyświecała Rosie Bailly od chwili, kiedy przed ponad stu laty podjęła decyzję o wspieraniu naszej Ojczyzny wszystkimi talentami, które otrzymała. Efektów jej działalności doświadczali Polacy w odradzającej się II Rzeczypospolitej, jak również polscy jeńcy wojenni w czasie II wojny światowej we Francji. Pomoc Rosy dla naszej Ojczyzny miała charakter wielowymiarowy, który oddaje jej wielka spuścizna pisarska pozostawiona potomnym.
W stulecie odzyskania niepodległości, w życzliwe ręce czytelników mamy zaszczyt oddać polskie tłumaczenie książki Au coeur de la Pologne. Petites villes, châteaux, campagnes. Publikacja, pierwotnie wydana w Paryżu w 1936 roku, miała przybliżać Francuzom duszę Polski, którą Rosa odkrywała w prowincjonalnych miasteczkach i wsiach Kresów wschodnich i zachodnich. Zbiór reportaży podróżniczych Rosy w polskim tłumaczeniu może mieć również wymiar edukacyjny dla współczesnych Polaków, gdyż wiele miejsc, które opisywała Rosa, zostało oderwanych od Ojczyzny i dla obecnego pokolenia stały się one obce i zapomniane.
dr Łukasz Stefaniak
Była to opowieść o Polsce prowincjonalnej, omijanej zwykle przez przyjezdnych podążających utartymi szlakami pomiędzy Warszawą, Krakowem a Lwowem i Wilnem. Jest to obraz Polski nieco wyidealizowany, pełen emocji i romantycznych uniesień, pozbawiony ciemnych stron i rysów, obraz, w którym nawet smród dzielnicy żydowskiej składa się na jej niepowtarzalny i urokliwy klimat. Obraz małych miasteczek, ukrytych skarbów architektury, uroków bezkresnych bagien wokół Pińska, tajemniczości Polesia i rozciągających się po horyzont nizin Podola. Polski, w której przetrwały nietknięte zachodnią cywilizacją wartości i codzienność, jakże różne od zepsutej, jak to czuła Rosa, dekadencją Francji, Polski, w której bryczka była podstawowym środkiem lokomocji, a stroje chłopów trwały w niezmienionej postaci od stuleci, Polski kresów, wschodnich i śląskich, miasteczek i wiosek ukrytych na ogół przed ciekawskim okiem turystów. Książka była głęboko subiektywną opowieścią o jej poznawaniu Polski, o jej podróżach i wrażeniach, o ludziach, których na swojej polskiej drodze spotkała.
Prowincjonalna Polska jest w jej oczach malownicza, barwna, fascynująca swoją innością i jakąś pierwotną czystością, jest to obraz piękny, ale jednak nieco powierzchowny. Jej oczy, to życzliwe oczy przybysza urzeczonego tym, co widzi, ale skupionego na zewnętrznych opisach i odczuciach, trochę protekcjonalnego, trochę naiwnego, niedostrzegającego tego, co ukryte pod powierzchnią malowniczego obrazka. Dostrzegała wszelkie niuanse koloru, kształtu, szczegółu przyrody i architektury, dostrzegała wiele, ale twarda realność życia prowincji, jej złożoność (szczególnie w odniesieniu do Kresów wschodnich), dramaty, ukryte mechanizmy funkcjonowania albo umykały obserwacji Rosy, albo też nie zdecydowała się na ich ukazanie w swojej opowieści. Nie zmienia to jednak faktu, że barwny arras utkany przez Rosę w Au coeur de la Pologne jest jedną z piękniejszych impresji na temat polskiej prowincji, jaką możemy odnaleźć w opowieściach cudzoziemców o Polsce, impresją, która zamknęła w sobie świat już nieistniejący, ale ciągle dostępny czytelnikom dzięki jej słowom.
dr hab. Małgorzata Nossowska, fragment wstępu
„Nie pytaj, co Polska może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla Polski”.
Taka myśl przyświecała Rosie Bailly od chwili, kiedy przed ponad stu laty podjęła decyzję o wspieraniu naszej Ojczyzny wszystkimi talentami, które otrzymała. Efektów jej działalności doświadczali Polacy w odradzającej się II Rzeczypospolitej, jak również polscy jeńcy wojenni w czasie II wojny światowej we Francji. Pomoc Rosy dla naszej Ojczyzny miała charakter wielowymiarowy, który oddaje jej wielka spuścizna pisarska pozostawiona potomnym.
W stulecie odzyskania niepodległości, w życzliwe ręce czytelników mamy zaszczyt oddać polskie tłumaczenie książki Au coeur de la Pologne. Petites villes, châteaux, campagnes. Publikacja, pierwotnie wydana w Paryżu w 1936 roku, miała przybliżać Francuzom duszę Polski, którą Rosa odkrywała w prowincjonalnych miasteczkach i wsiach Kresów wschodnich i zachodnich. Zbiór reportaży podróżniczych Rosy w polskim tłumaczeniu może mieć również wymiar edukacyjny dla współczesnych Polaków, gdyż wiele miejsc, które opisywała Rosa, zostało oderwanych od Ojczyzny i dla obecnego pokolenia stały się one obce i zapomniane.
dr Łukasz Stefaniak
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:
Recenzje
Brak recenzji tej pozycji |