książki historyczne
Oferta wydawnictwaPolecamy w sieciKatalog do pobrania

Kategoria deser
Okres historyczny średniowiecze
Źródło Mamerkusa

Nakład wyczerpany!

Źródło Mamerkusa

Niezwykła opowieść rycerza pierwszej krucjaty do Ziemi Świętej Biały L. Nowy Świat
Rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-7386-362-0

Oprawa: twarda
Ilość stron: 848
Wymiary: 150 x 210

Dostępność: Niedostępna

49.90 zł


Imię róży i Rękopis znaleziony w Saragossie w jednym! Źródło Mamerkusa to wielki fresk powieściowy, przekrój przez dzieje, przez idee, warstwy społeczne, religie, języki, przez geniusz i szaleństwo człowieka. Są tu ogromne sceny batalistyczne i cicha intymność, widzimy wielmożów i żebraków, pobożnych pustelników i zbójów (czasem w jednej i tej samej osobie). Cuda przeplatają się z namacalną rzeczywistością; nad dziwnymi krajobrazami polatują piękne (i gołe) czarownice; dowiadujemy się o asasynach Starca z Gór, pierwszych terrorystach islamskich; czytamy o ikonoklastach, mordujących zarówno czcicieli świętych obrazów jak ich natchnionych twórców; oglądamy sądy boże, skutki moru, a nawet technikę pisania kronik (gdzie fakty podkoloryzowuje się tak, jak we współczesnych mediach popkulturowych). Nie sposób się oderwać!



Recenzje

1. rzeszoto
Erudycyjna, ale nie epatująca wiedzą. Historyczna, ale nie przytłaczająca nadmiarem szczegółów. Filozoficzna, ale nie odstręczająca nieprzystępnością. Ucząca tolerancji, ale nie politycznej poprawności. Przygodowa, ale nie w stylu Jamesa Bonda. Kpiąca z wszelkiego bałwochwalstwa, ale pełna szacunku dla ludzi wiernych sobie i swym ideałom. Powieść Leszka Białego jest dziełem rewelacyjnym. Wracam do niej jak do „Trylogii” czy innych wielkich epickich narracji. Choć jej porównywanie z innymi książkami nie ma dla mnie większego sensu, bo „Źródło Mamerkusa” – konsekwentnie do swojego motta z Księgi Koheleta – jest całkowicie suwerenne w formie i treści. Narratora powieści poznajemy, gdy chce wrócić z wojny do domu, ożenić się, spłodzić następcę i oddać się rytmowi życia „człowieka poczciwego”. Niweczy te plany rana od strzały, zadana w miejsce, „które jest ciałem o wiele bardziej niż cała jego reszta". Możliwość posiadania syna może mu zapewnić tylko kąpiel w cudownym Źródle, o którym dowiedział się od rycerza Mamerkusa. Wyruszamy więc na poszukiwanie Źródła, a trzyletnia wędrówka przekształca się z wolna w szukanie prawdy i sensu życia. Spotykamy po drodze wiele pełnokrwistych postaci, z których jedna - ojciec Agneau - okazuje się fanatycznym „młotem na heretyków", a skutki tego spotkania są dla naszego bohatera złowrogie. Autor wplata w powieść liczne wątki, będące od wieków przedmiotem rozważań, jak choćby kompleks spraw związanych z tzw. „Ewangelią Judasza" (to właśnie Judasz, przeżywający ustawicznie swoją zdradę, ale wierzący niezłomnie w moc miłosierdzia Chrystusa, określa zresztą najtrafniej sens poszukiwań Źródła). W takich fragmentach widać najlepiej uniwersalny charakter książki Leszka Białego, która nie będąc powieścią religijną, przedstawia ludzi i to, co się między nimi dzieje, w solidnych ramach naszych zachodnich wyobrażeń o Niebie, Piekle, Karze, Sądzie Ostatecznym czy Szatanie, przy czym nie są to wyobrażenia ukształtowane tylko przez wiarę i tradycję, lecz także, a może przede wszystkim, przez wielowiekową sztukę - tę największą i tę jasełkową. I to jest zasadnicza różnica między „Źródłem Mamerkusa” a mnożącymi się dziś jak króliki kolejnymi sensacyjno-bałamutnymi bzdurami w rodzaju rozmaitych „kodów" czy innych „tajemnic" ludzkości. Podczas wędrówki w poszukiwaniu Źródła przeżywamy wiele przygód, których niewiarygodne zdawałoby się zakończenia mają zawsze logiczne wytłumaczenie. Fantazja autora w nizaniu wątków, ich splataniu, a potem w pomysłowym ich rozwikływaniu jest wręcz nieograniczona. A wszystko to podporządkowane wartkiej, dynamicznej i zdyscyplinowanej narracji, pełnej wszechobecnego i wysmakowanego humoru. Znajdziemy tu prawdziwe perełki, jak choćby zarysowany kilkoma zaledwie zdaniami pośmiertny los Sprawiedliwego Łotra; upiora przeklinającego po węgiersku z użyciem słowa, na które, jak by się zdawało, mamy narodowy monopol, czy niezwykły opis Tańca i Tryumfu Śmierci oraz Karnawału Życia, które nie są bynajmniej udziałem ludzi. O tej książce mógłbym w nieskończoność. Nie odsunie to jednak szkolnego pytania: co właściwie autor chciał nam powiedzieć? Cóż, przeczytajcie! Myślę, że bez moralizatorstwa, bez cienia dydaktyzmu, bez podniesionego po belfersku paluszka, raczej w życzliwej kpinie i stale wyczuwalnym w tej powieści szacunku dla godności ludzkiej, sami znajdziecie odpowiedź na to pytanie. A przy okazji spędzicie cudownie czas w towarzystwie Mamerkusa, hrabiego Alderney, Yusufa, monsieur Herluina, Piotra Bartłomieja, zaklętego księcia Hadjiego... no i oczywiście płomiennowłosej Uty.

Wystaw swoją:

Nick
Recenzja

Oferta wydawnictwa Polecamy w sieci Katalog do pobrania