Żyrardów
Poznańskie Towarzystwo im. Iwana FrankiRok wydania: 2021
ISBN: 978-83-961310-1-0
Oprawa: twarda
Ilość stron: 212
Wymiary: 170 x 240
Dostępność: Na półce
36.40 zł
Pierwszy powszechny strajk robotników wybuchł nie w stołecznej Warszawie, nie w drugiej co do wielkości Łodzi, tylko w niewielkim Żyrardowie.
Wywołały go kobiety. Ta książka o pierwszym w historii ludzkości strajku kobiet. Co rano parowa świstawka ogłaszała początek zmiany. Jedna pensja nie wystarczała na utrzymanie rodziny, dlatego pracowali nie tylko mężczyźni, ale również kobiety i dzieci, które wykonywały najcięższe prace i zarabiały najpodlej. Kobiety rodziły dzieci, niańczyły je, czuwały nad nimi po nocach, kładły jedno za drugim do grobu i wreszcie szły za nimi. Ciężka praca, poronienia, krwotoki, suchoty i śmierć na czterdzieści lat przed kresem, w wieku trzydziestu paru lat.
Wiosną 1883r., kiedy stanowiły już ponad połowę spośród 8 tys. zatrudnionych, coś się zmieniło. Gdy połowa z250 szpularek nie podjęła pracy był to niespotykany akt solidarności. Szantażowano je wyrzuceniem z pracy i z fabrycznych mieszkań, ale się nie ugięły. Mało tego: w kilka dni zatrzymały całą fabrykę.
To jest prawdziwa historia walki o równość, wolność i prawa,która szczególnie tu i teraz, w Polsce drugiej połowie XXI wieku, jest niezwykle aktualna i warta ciągłego przypominania.
Wywołały go kobiety. Ta książka o pierwszym w historii ludzkości strajku kobiet. Co rano parowa świstawka ogłaszała początek zmiany. Jedna pensja nie wystarczała na utrzymanie rodziny, dlatego pracowali nie tylko mężczyźni, ale również kobiety i dzieci, które wykonywały najcięższe prace i zarabiały najpodlej. Kobiety rodziły dzieci, niańczyły je, czuwały nad nimi po nocach, kładły jedno za drugim do grobu i wreszcie szły za nimi. Ciężka praca, poronienia, krwotoki, suchoty i śmierć na czterdzieści lat przed kresem, w wieku trzydziestu paru lat.
Wiosną 1883r., kiedy stanowiły już ponad połowę spośród 8 tys. zatrudnionych, coś się zmieniło. Gdy połowa z250 szpularek nie podjęła pracy był to niespotykany akt solidarności. Szantażowano je wyrzuceniem z pracy i z fabrycznych mieszkań, ale się nie ugięły. Mało tego: w kilka dni zatrzymały całą fabrykę.
To jest prawdziwa historia walki o równość, wolność i prawa,która szczególnie tu i teraz, w Polsce drugiej połowie XXI wieku, jest niezwykle aktualna i warta ciągłego przypominania.
Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także: